Wall street, 40 (Trump building) Zdjęcie: Wall street, 40 (Trump building)

Wieżowiec na Wall street, 40 – jeden z najbardziej znanych w USA. Powodem tego dwie okoliczności: historia gigantycznego budynku i jego obecny właściciel.

W końcu lat dwudziestych ubiegłego wieku architekci Crag Северанс i Yasuo Матсуи zaprojektowali dla Banku na Manhattanie wieżowiec o wysokości 260 metrów. Zamawiający postawił sobie ambitny cel: stworzyć najwyższy budynek świata. Jego planowali początkowo na 41 metr wyżej niż słynny woolwortha, ukończony w 1913 roku, i na 60 centymetrów – niż budowany w pobliżu: Chrysler building. Aby upewnić się wyprzedzić konkurenta, architekci dodali do projektu jeszcze 23 metry. Byli pewni zwycięstwa.

Ale milioner Walter Chrysler zastosował tajna broń: jego inżynierowie potajemnie zbierali się wewnątrz budowie budynku iglica ze stali nierdzewnej o wysokości 38 metrów. Gdy go zainstalowałeś, Chrysler building wyprzedził Wall street, 40 – to prawda, tylko na jedenaście miesięcy, podczas gdy w życie nie wszedł Empire State building.

Wieżowiec, nie udało się najwyższe, ale szereg rekordów postawił. Mimo trudnych warunków budowy (słabe grunty, ścisłe śródmieście), zakończony został w zaledwie rok. Niezwykle skomplikowany fundament położył w zaledwie trzy tygodnie. Wewnętrzną stalowej ramie zamontowano za 93 dni.

Wieżowiec szybko zdobył tytuł "perły z Wall street". Jego turkusowe piramidy korona wyraźnie wyróżnia się w sylwecie Manhattanu. Sam budynek jest zbudowany w stylu art-deco, sześć jego dolnych pięter ozdobione neoklasycznej kolumnadą, elewacje pokryte piaskowcem.

20 maja 1946 roku samolot sił POWIETRZNYCH USA w gęstej mgle uderzył w elewację budynku na poziomie 58 piętra, łamiąc trzymetrowej dziury w murze. Zginęła cała załoga – pięć pilotów. To niesamowite, ale spadające cegły nie potrzebujesz nikogo na ulicy.

Handlowy przeznaczenie giganta była do pozazdroszczenia. W 1982 roku go kupiłem prezydent Filipin Ferdinand Marcos, ale kiedy obaliły dyktatora, jego aktywa zamrożone, wieżowiec znalazł się w pustce. W 1995 roku kupił jeden z najbardziej ekstrawaganckich ludzi Ameryki – deweloper, inwestor, prezenter telewizyjny, pisarz, miliarder Donald Trump. Początkowo planował umieścić w górnej połowie budynki mieszkalne apartamenty, ale plan się nie powiódł. Później próbował budynek sprzedać, ale nabywców na żądanej kwoty nie znalazłem. Biznesmen energiczny i ryzykowne, Trump zdążył przez ten czas zaszaleć w puch i proch, a potem znów stanąć na nogi. Przy tym gruntownie wyremontowała budynek, i dzisiaj jest ono świeci w całej okazałości. Druga jego nazwa – Trump building.

Mogę uzupełnić opis