Ściśle mówiąc, to, że w Londynie jest nazywany najmniejszym posterunkiem policji, nigdy nie był prawdziwym działką. Jest to raczej mała budka policyjna – niezwykłego wyglądu i w niespodziewanym miejscu.
Jeśli podejść do Trafalgar square ze strony Стрэнда, w rogu placu, obok pomnika generała Henry Havelock, warto ta budka. Można ją wziąć za prosty latarni – na górze i prawda wystaje ładny lampa. Ale w ogromnej oparciu o drzwi, a w ścianach okna, wąskie, jakby luki.
Początkowo był to naprawdę latarni. Dokładnie taki sam, tylko bez drzwi i okien, stoi w drugim rogu placu, obok pomnika generała Charlesa Jamesa Нэпьеру. Te światła zainstalowano około 1826 roku, i niektórzy historycy sugerują, że ich lampy pochodzą z liniowego statku "Victory", na którego pokładzie w Trafalgar bitwie został śmiertelnie ranny admirał Nelson.
Przez sto lat jeden z filarów zamieniła się w niecodzienny budki policyjnej. Dlaczego? Było to tak. Jeszcze po Pierwszej wojnie światowej od najbliższej stacji metra Charing Cross" zainstalowano tymczasowe budki policyjnej. W 1926 roku rozpoczęła się przebudowa stacji, budka stała się przeszkadzać, próbowali umieścić bezpośrednio na Trafalgar square, ale społeczeństwo zaprotestowała. Wtedy отвечавший za prace sir Lionel Edwards zaproponował Scotland Ярду zorganizować budki policyjnej w oparciu o фонарного słupa. To egzotyczne oferta została szybko podjęta.
Najprawdopodobniej, swoją rolę odegrała powszechna strajk, który 3 maja 1926 roku ogłosił około dwóch milionów brytyjskich robotników – górników, dokerów, kolejarzy, kierowców, pracowników elektrowni, drukarzy. Strajk trwał dziesięć dni, a rząd z nią справилось (w szczególności za pomocą obywateli, którzy, licząc, że strajkujący "przystawili mi pistolet do głowy narodu", dobrowolnie pracowali zamiast nich). Ale burzliwe wystąpienia protestujących właśnie na Trafalgar square na pewno zmusił Scotland Yard szybko podjąć decyzję o policyjnej budki – powierzchnia nie powinna pozostać bez opieki.
Latarni wydrążone od środka – tak, aby mógł zmieścić się jeden człowiek, wykonali w ścianach okna, przez które dyżurny śledził происходившим wokół. Ponadto przeprowadzili bezpośrednie telefoniczne komunikat ze Scotland Ярдом. Gdy telefon dzwonił, latarnia na górze zaczynał migać, pokazując który biegł obok policjantom, że tu potrzebna jest pomoc.
Teraz to wyjątkowe miejsce już nie jest używany jako budki. Jeśli ciekawy turysta zajrzy do "luki", to zobaczy nie jest znudzony "bobby", a miotły – uliczne sprzątaczki przechowują tu teraz swój sprzęt.
Mogę uzupełnić opis